Archiwum 21 lipca 2005


lip 21 2005 I co usłyszałam
Komentarze: 4

Znów to samo. Tylko dzisiaj było ostrzej. Dzisiaj sie już  kłuciliśmy. Znów usłyszałam, że on ja wciąż kocha. Że nie może o niej zapomnieć. I , że nedzie dalej próbować, mimo, że ona ma już chłopaka. Więc co miałam mu powiedzieć? Czysta prawdę. Że  nie ma szans na to, żeby byli razem. Żeby sie obudził i w końcu to dostrzegł. Że tak jak on to sobie wyobraża , to tylko w filmach się dzieje. No i sie kłuciliśmy. " zabroń mi kochać!" Krzyczał, a przynajmniej krzyczałby gdyby mógł...Prosze cię , mi też zabroń kochać, jeśli jest to bez wzajemności...  Jak się już pogodziliśmu pisze " basia dzwoniła, żeby mi powiedzieć dobranoc" Mi nikt nie mówi dobranoc...Mój telefon milczy mimo, że co noc chowam go pod poduszkę , czekając na jakieś oznaki, że ktos jednak mnie lubi... Że wie o moim istenieniu. Ale nie. Ona zawsze milczy. Czasem tylko zadzwoni. Z biciem serca odbieram tajemniczą wiadomośc. Niestety to tylko połata za sms-y. Jakie sms-y? nawet nie mam ich do kogo wysyłać...Cóż.. idę spać i sama do siebie mówie" dobranoc myszko" ....:(

elm : :