lip 10 2005

:(


Komentarze: 1

Jak powiedział, że miał wypadek na rowerze...Jak powiedział, że musi sprzedać samochód....Jak powiedział, że teraz ma inny pojazd... Jak powiedział, że to wózek elektryczny...to myślałam , że zejde na zawał... Jak to? Mój przyjaciel, na wózku? do końca życia? Ale przecież to sie nie może dziać na prawde... Przecież takie rzeczy dzieją się tylko na filmach...Jak będzie wyglądać mój świat? A jak bedzie wyglądać jego świat? Co ze szkołą? Muszę przy nim być, wspierać  go....W końcu jestem jego przyjaciółką... Ale nie martwcie się....Ten ham, padalec, złośliwy egoista...On  żartował sobie ze mnie...Jak on mógł?! Ja się tak martwiłam, prawie się popłakałam...I z uśmiechem na ustach pisze " I co? narałaś się?" Faceci to nieczułe dranie... Potrafia ranić bardziej niż najwiekszy noż wbity w serce...:( Jak on mógł...:(:(:(:(:

elm : :
Dotyk_Anioła
10 lipca 2005, 22:07
Oj tak też to znam... Jak były wyniki matur dostałam smsa od kolegi, że nie zdał... Martwiłam się, pocieszałam... A on po kilku godzianch napisał, że żartował... Ech... FACECI...

Dodaj komentarz