Archiwum lipiec 2005


lip 30 2005 Tym razem przegiłą
Komentarze: 3

Co się stało? Co się stało?!!  Normalnie jeśli się okaże , że to on do mnie pisał dzisiaj na gg to go zabije:/ Normalnie napisał do mnie jakiś gość. Zaczął normalnie ale potem jakiś dziwny się zrobił. Nawet nie spytał jak mam na imię, pytał o to czy mam chłopaka ale jakoś dziwny był. Zwłaszcza jedno pytanie " a masz przyjaciela?" a co chcesz nim zostać?! " jaki on jest" a co cię to obchodzi. Ale napisałam po krutce że fajny tylko czasem mnie wnerwia. No okazało się , że słucha takiej samej muzyki jak Grzesiek, ma takie same powiedzonka jak pisze na gg jak " niop" albo" tyz". Normalnie:/ No i okazało się, że widział ten sam wypadek którego świadkiem był Grzesiu. Był jakiś dziwny. Poprosiłam kochną Agusię ,żeby do niego napisała. Okazało sie, że chodzi do mojej szkoly. Niby ma na imie Michał... No i się mnie  spytał czy aktualnie kogoś kocham...Chm , myślę sobie, po co będę się wywnętrzać jakiemuś wariatowi? No to mówie , że chyba aktualnie nie. A co go to obchodzi kogo kocham co? Zwłaszcza, że chodzi do naszej szkoły... Ale to wszystko jest podejrzane...Nie będe wdawać sie szczeguły bo post by zajął kupę miejsca i nikt by takich długich wypocim mojego autorswa nie przeczytał:p Więc powiem krótko. To na 90 % on. Dwie osoby to potwierdziły . Powiedziały, że bardzo prawdopodobne , że to on. A ja go wtedy dopadne... I ukatrupie!! Za całkowity brak zaufania!! Za perfidie i beszczelfair wność... I bycie nie  stosunku do mnie. I zabawianie sie moim kosztem. Jak to on to sobie chłop nagrabił...:/

elm : :
lip 29 2005 Czemu nie znosze lata...
Komentarze: 3

Urodzilam sie w styczniu. Mam wrodzony wstret do lata... Do tych cholernych upałów, do  letniej nudy, do działki przez która się ciągle kłucę z matką. Jak ja nie znosze lata... Żeby tak móc je przespać, albo wyjechać gdzieś gdzie jest  chłodno, np. do Norwegii, albo na syberie...:) Marzenie ściętej głowy.

elm : :
lip 27 2005 Pierwsze pięć...
Komentarze: 4

Piersze pięć siwych włosów pojawiło się na mojej głowie. Czy to ze zmartwienia? A jeśli tak to czym albo raczej kim sie tak martwię?

Pytam siebie jak głupia...Doskonale wiem kim i czym się martwie. Dobrze , że moge sobie ufarbować włosy. Nic  nie będzie widać.

Czekałam na niego pół dnia. A jak przyszło co do czego to nie potrafiłam z nim rozmawiać... Koszmar...

 

Najbardziej mi zależy na tym, żeby przestało mi zależeć...

elm : :
lip 26 2005 Znów skoczyło mi cisnienie:/
Komentarze: 4

Kiedys go normalnie plane w ten głupi łeb. Nic do niego nie dociera! Nie ufa mi, nie wierzy to co mówie...Żeby jeszcze miał jakies podstawy. Ale nie nie wierzy mi i już! Mam go dość!! Staje sie coraz gorszy. Ciągle ją męczy sms-ami, pyta o jej chłopaka , czemu nie chciala z nim być.  Kłuci się ze mną , że " przeznaczenia się nie szuka na nie sie czeka" . No ale czuje sie jak przeznaczenie przyhcodzi!!! No to powiedzial, żebym nie pier...Mam go dość!! Jak mu tłumacze że on ja rani tym wszystkim co robi to mi nie wierzy. Nie moge. Nie moge słuchać wiecznych przeprosin...Za to, że dał mi po raz kolejny do zrosumienia, że kłamię , że knuje przeciw niemu i że nawet paulinie do pięt niedorastam.  I co ja mam zrobić?  Brakuje już mi sił...

elm : :
lip 25 2005 :(
Komentarze: 3

Jak to miło po raz kolejny usłyszeć od matki , że powinnam sie zmienić...Że powinnam chodzić w spódnicach, malować paznokcie i zachwycać się jakimiś chabredziami, noszacymi miano kwiatów ( lubie kwiaty ale się nimi nie zachwycam). Powinnam być bardziej kobieca, dziewczęca...:/ Gówno! Nie będe!!! Nie jestem taka! Nie potrafie i nigdy nie potrafiłam. Spódnice nosze czasami, kiedy mam gdzieś iść, na jakieś spotkanie , albo jakieś uroczystości. Nie maluje się bo nie lubie i uważam że to strata czasu... Pozatym nawet nie za bardzo umiem sie wymalować...;) Nie zapuszczam panokci...bo rany ludzie!:P Chodze do mechanika!! Jak miałabym pracować na praktykach z długimi paznokciami? resztki smaru spod nich wyciągałabym przez tydzień:P  Moja matka nawet nie zauważyła , że ja juz sie zmieniłam. I osiągnęłam szczyt mojej kobiecości... Więcej się nie da:P Kiedyś nie przyznałabym się, że płakałam na filmie, strałam się bardziej czuła, inna. SpytajcieDeath_World jak nie wierzycie jaka kiedyś byłam:) A co ja słysze od matki? Że jak sie nie zmienie , to nie będe mieć chłopaka,  potem męża no i nie będe miała dzieci, i zostanę starą panną... I będe sama pod koniec życia itp, itd:/  Uwielbiam słyszeć coś takiego. Skor nikt nie zaakceptuje mnie takiej jaką jestem to tródno. Nie będe mieć męża, zaadoptuje jakieś dziecko i nie będe wcale sama. Ja się nie zmienie bo nie chce , żeby ktos kochał mnie za to w jaki sposób potrafie udawać , za to kim nie jestem. Tylko za to kim jestem naprawde...

elm : :